Co, jeśli miłość to choroba, niebezpieczeństwo dla naszego
serca? Serce jest naszym najważniejszym organem, musimy je chronić, dlatego
odkryto delirium – lek na miłość. Aplikuje się go po osiemnastych urodzinach,
urząd przedstawia ci 4 kandydatów, spośród których masz wybrać osobę, z którą
spędzisz resztę życia. Zero motyli w brzuchu, pożądania, miłości. Nic. Tylko
bezpieczeństwo. Czy chciałbyś się wyleczyć
z miłości?
Po zabiegu będę na zawsze
bezpieczna i szczęśliwa. Wszyscy to mówią: lekarze, siostra oraz ciotka Carol.
Gdy będę już mieć zabieg za sobą, zostanę sparowana z chłopakiem, którego
wybierze dla mnie komisja ewaluacyjna, a za kilka lat się pobierzemy.
Delirium
Delirium
Lenę wkrótce czekają osiemnaste urodziny, po których jej
życie całkowicie się zmieni. Boi się miłości, pamięta, co miłość zrobiła z jej
mamą. To przez zdradzieckie serce jej mama umarła. Trzykrotnie próbowano ją
wyleczyć z tego paskudztwa, nie udało się. Matka Leny popełniła samobójstwo.
Czy teraz widzisz, w jakim niebezpieczeństwie jesteś przed zaaplikowaniem
lekarstwa? Lena nie może już się doczekać. Wszyscy zapewniają ją, że po tym już
wszystko będzie łatwe, miłe i przyjemne. Nie będzie musiała się niczego
obawiać.
Dociera do mnie, że
dziś pozwalają nam na te ostatnie wspólne wygłupy, ponieważ dobrze wiedzą, że
wkrótce wszystko w naszym życiu zmieni się na zawsze.
Delirium
Delirium
Nadchodzi czas, kiedy Lena staje przed komisją, która po
zadaniu pytań dobierze jej kandydatów na męża. Kiedy pytają o ulubioną książkę,
mówi „Romeo i Julia”, kiedy pytają dlaczego, mówi, że to piękna historia. Ta
odpowiedź nie podoba się komisji. Dopytują, dlaczego uważa, że cierpienie jest
piękne. Lena wpada w tarapaty. Na pytanie o ulubiony kolor, powinna
odpowiedzieć: niebieski, ponieważ kojarzy się ze spokojem. Ona jednak opowiada
o odcieniu szarości nieba tuż przed wschodem słońca. Jest coraz gorzej. A wtedy
spotkanie przerywa happening przeciwników lekarstwa na miłość. Cała ta sytuacja
sprawia, że Lena dostaje drugą szansę na spotkanie z komisją, wtedy już mówi
to, czego od niej oczekują.
Pewnego dnia podczas biegania wraz ze swoją przyjaciółką
Lena wpada na chłopaka Aleksa. Okazuje się, że był on podczas jej spotkania z
komisją. On udaje, że tego nie pamięta. Ale zaprasza ją na spotkanie. Potem
spotykają się na nielegalnej imprezie. Po godzinie policyjnej. Tańczą pomimo
zakazów w rytm zabronionej muzyki. Chłopcy i dziewczęta są razem w jednym
pomieszczeniu, dotykają się, rozmawiają ze sobą. Łamią większość zasad podczas
jednej imprezy.
Dla niektórych z nas
stawką jest coś więcej niż wolność od delirium. Niektórzy z nas, szczęśliwcy,
dostaną szansę na odrodzenie, szansę, by stać się kimś nowym, poprawionym,
lepszym. Uzdrowionym, pełnym i na powrót doskonałym, jak stal, która wychodzi z
ognia lśniąca, twarda i zahartowana. Jedyne, czego pragnę to obietnica
remedium. Niczego więcej nie pragnę i nigdy nie pragnęłam.
Delirium
Delirium
Aleks i Lena spotykają się jeszcze kilkakrotnie. Poznają się
wzajemnie, zbliżają się do siebie. Muszą być ostrożni, gdyby ktoś ich nakrył, skazano by ich na śmierć. Nieubłaganie zbliża się czas na zaaplikowanie
remedium Lenie. Jednak ona się zakochała i zaczyna się buntować przeciwko
rodzinie, władzy i remedium. Ona i Aleks są w niebezpieczeństwie.
Miłość – najbardziej
zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i
wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat
i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w
niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię
ocali.
Delirium
Delirium
„Delirium” to książka inne niż wszystkie. Podoba mi się
niecodzienna fabuła, pomysł z lekarstwem na miłość jest fantastyczny. Skłania
do refleksji. Sama zaczęłam się zastanawiać, czy chciałabym być wyleczona z
miłości. "Delirium" zdobywa trzy kostki czekolady.
50 komentarze
Jak tylko przeczytałam, że jej mama popełniła samobójstwo już pomyślałam, że muszę ją mieć. Jakoś tak mnie fascynują książki gdzie jest coś o samobójstwie, nawet nie wiem czemu. Historia zapowiada się ciekawe. Zostać wyleczonym z miłości... Na pewno sięgnę po tą książkę w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńAch i ten wygląd bloga - fantastyczny. A, że jestem miłośniczką czekolady, czekoladowa skala jest dla mnie czym wprost cudownym ♥ Jeszcze tu wrócę w poszukiwaniu książkowych perełek ^^
Pozdrawiam,
http://myylifeedreamss.blogspot.com/
Prawdę mówiąc zaczęłam czytać tą książkę, poddałam się po jakiejś 1/3, bo totalnie mi się nie spodobała. Motyw zakazanej miłości jest już trochę oklepany, od razu wiedziałam co będzie się działo dalej, autorka jakoś nie potrafiła mnie zachęcić do dalszej lektury.
OdpowiedzUsuńChcialam przeczytac Delirium ale jedynie do jakies 40 strony potrafilam sie zmusic. Troszke nudna ksiazka jednakze okladka mi sie bardzo podoba. Moze kiedys do niej wro e zeby ja dokonczyc
OdpowiedzUsuńOpis mnie zachwycił! Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! :)
angelikabien.blogspot.com
Czytałam tą książke. Mi się bardzo podobała. 😊
OdpowiedzUsuńWypożyczyłam kiedyś "Delirium" z biblioteki, jednak w końcu jej nie przeczytałam. Chyba czas się w nią zagłębić.
OdpowiedzUsuńPS Świetna czekoladowa skala!
Pozdrawiam // Książki w Piekle ♥
ktoś mi kiedyś ją polecił, wiec mam w pozycji "do przeczytania", ale sie coś zabrac nie mogę :d
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńKurczę bardzo ciekawy wpis ! Aż chce się czytać. Powodzenia w dalszym blogowaniu ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze ze nie lubie czytac ;) ale tak ksiazka naprawde skupila moja uwage na tym samobojstwie!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa,pozdrawiam
Uwielbiam delirium bardzo mi się podobała ta powieść. Bardzo ciekawy pomysł na powieść świat bez miłości. Nie chciałabym tak żyć. Dlatego od początku sympatyzowałam z Leną :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://wilbepretty.blogspot.com/
Jestem bardzo zaciekawiona tą książką i bardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię czytać ale zwyczajnie nie mam na to czasu. na przerwę świąteczną zdecyodwanie kupię tą książke :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam tą książkę, i podobała mi się właśnie za to nietypowe podejście do miłości. Kolejne części też są genialne. Jeśli nie czytałaś to polecam ;) Sama mam u siebie recenzje więc jeśli jesteś ciekawa to zapraszam ;) Podam Ci linki żebyś nie musiała szukać ;)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatrico.blogspot.com/2016/07/pandemonium-lauren-olivier.html
http://swiatrico.blogspot.com/2016/08/requiem-lauren-olivier.html
Zbierałam się za tą książkę kilkakrotnie, ale już początek mnie nudził. Nie ma chyba sensu więc się zmuszać do jej czytania...
OdpowiedzUsuńczytajacpomiedzywersami.blogspot.com
łał, świetny blog. Najbardziej zdziwiłam się z kostkami czekolady na końcu :D O książce nigdy nie słyszałam, ale to może się zmienić na chłodniejsze zimowe dni :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja? ŁOŁ... Dzięki niej mam ochote pobiec do sklepu i kupić ta książkę. Nic dodac nic ująć. W najbliższym czasie znajdzie sie na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńPlus... obserwuje!
UsuńJuż któryś raz czytam o tym recenzję. I tak, chciałabym sięgnąć po tę książkę, ale u mnie w bibliotece nie ma. :(
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
Pozdrawiam!
polecam-goodbook.blogspot [nowa recenzja]
Jak tylko znajdę w bibliotece, na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńPiszesz recenzje w naprawdę zachęcający sposób, od razu mam ochotę zabrać się do czytania :) a czekoladowa skala jest świetna :D
oby tak dalej!
Na pewno kiedyś przeczytam, Twoja recenzja jeszcze bardziej zachęciła mnie do przeczytania.
OdpowiedzUsuńWow, to moje pierwsze spotkanie z Twoim blogiem i muszę powiedzieć: ale super blog! Przecudowna szata graficzna! Co do recenzji: książkę mam w domu, ponieważ siostra ją kupiła, ale jakoś nie mogłam się przemóc. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że trafiłyśmy na ten wpis, bo już dawno zapomniałyśmy o czytaniu książek, a w wakacje tak się w to wkręciłyśmy :) Super recenzja. W sumie jak każda ^^ Buziaki ;3
OdpowiedzUsuńCzytałam ją stosunkowo niedawno, właściwie całą trylogię. Koncepcja tej książki bardzo mi się spodobała, mimo że unikałam do tej pory tego gatunku. Całkiem szybko przeczytałam całe 4 książki i w sumie odetchnęłam z ulgą, mimo że spodziewiałam się po opisie czegoś innego.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, zaobserwuję i zapraszam do mnie na recenzję "tego jednego dnia"!
Książka wydaje się ciekawa, jednak to chyba nie moje klimaty :P Jednak recenzja świetna ^^
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się ciekawa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona wyglądem Twojego bloga ! :) Nie czytałam tej książki, ale po twojej recenzji chętnie do niej zajrzę :)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliakaczmarek.blogspot.com/
Książka wydaje się być interesując. Na pewno kiedyś przeczytam,
OdpowiedzUsuńQueenxfangle.blogspot.com
Jejku,jestem tutaj po raz pierwszy i Twój blog jest achh doskonały! Jest wszystko to,co potrzeba ..wygląd,przejrzystość,dobry tekst,zdjęcia no po prostu cud i mód,zostaje na dłuugo długo :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńipstryk26.blgspot.com
Książka sprawia wrażenie interesującej i wciągającej
OdpowiedzUsuńMusze ja przeczytać w najbliższym czasie
Follow for follow ? let me know :)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo podoba mi się forma recenzji i przyznawanie ocen w formie kostek czekolady. Recenzja tej książki mnie mega zaintrygowała, więc na pewno w grudniu pojawi się na moim stosiku książkowym :)
OdpowiedzUsuńhttps://wartowiedziecwiecej.wordpress.com
najzupełniej szczerze Ci powiem, że zaintrygowała mnie ta książka. Faktycznie jest zupełnie poza schematem. I porusza bardzo ciekawą kwestię. Czym tak na prawdę jest miłość i co znaczy dla nas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Do tej pory czytałam tylko jedną książkę Lauren Oliver i była nią "Panika", która bardzo, ale to bardzo mi się podobała! ♥ Autorka ma świetny styl, ciekawie opisuje wydarzenia i potrafi utrzymać czytelnika w napięciu, dlatego od dłuższego czasu planuję się zabrać za "Delirium". Pamiętam, że kiedyś miałam na tę książkę niesamowitą ochotę, ale jakoś z biegiem czasu ten zapał mi minął i jeszcze nie zapoznałam się z całą trylogią. Mam jednak zamiar szybko to naprawić, gdyż pomysł na książkę wydaje się być genialny!
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej ;)
Pozdrawiam cieplutko!
bookmania46.blogspot.com
Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. :) Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńmój blog :)
dobra recenzja. czasami lek na miłość faktycznie by się przydał, bo często tracimy zdolność do trzeźwego myślenia. i to cierpienie towarzyszące wraz z odejściem partnera, którego się kochało. wtedy przydałoby się delirium.
OdpowiedzUsuńja zbyt polskich ksiazek nie czytam ale chyba zaczne bo zacikawily mnie pare :)
OdpowiedzUsuń,, Miłość- najbardziej zdradliwa choroba na świecie "- cytat jak dla mnie cudowny.
OdpowiedzUsuńNie łatwo jest starcić kogoś bliskiego, zwłaszcza matkę i to jeszcze w taki sposób.
Ta jak by presja otocenia, która mysli czy taki sam los spotka Lenę jak jej mamę
musi być straszny.
Przyznam, że mam ochotę przeczytac ksiażkę. Fabuła wydaje się inna niż wszystkie
a skonność do refleksji w szczególności.
Pozdrawiam
Już od dawna czaję się, żeby kupić tą książkę, ale z kazdą recenzją już sam nie wiem co mam robić - jedni piszą, ze jest fantastyczna, a inni że kiepska.
OdpowiedzUsuńhttps://maasonpl.blogspot.com/
Bardzo fajna recenzja,
OdpowiedzUsuńSkuszę się na tą książkę!
Ciekawy wpis,
Pozdrawiam
Książki nie czytałam. Wydaje mi się, że widziałam zwiastun jakieś filmu podobnego do tej książki...
OdpowiedzUsuńRecenzja i opis napisana w fajny sposób ;)
BLOG
nie czytalam tej ksiazki, ciekawa recenzja!
OdpowiedzUsuńnikolaa123.blogspot.com
Nie czytałam tej książki, ale zainteresował mnie Twój opis. Na pewno przeczytam!(: Zapraszam do siebie! (: Miło mi będzie, jesli coś po sobie zostawisz. shiny-mind.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMiłość jest nieodłączną częścią naszego życia , myślę , że bez niej świat byłby pusty :( Ale książka wydaje się być ciekawa !
OdpowiedzUsuńNaprawdę podoba mi się to co piszesz. Tak mnie zaciekawiłaś tą książką, że chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńKsiążka jak najbardziej aż iej dla mnie gdyby nie to że mam sporo zajęć mogła bym czytać godzinami. Buziaki Kochana.
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka zasługuje nawet na cztery kostki! :) Moja ulubiona :) Historia Leny jest po prostu idealna pod każdym względem - świetny język, akcja i postacie. Aż chyba sięgnie do niej po raz setny jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńwww.pannakuchcewicz.blogspot.com
bardzo ciekawa książka :) przeczytałabym ją :)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie KLIK
W literaturze young adult najbardziej irytują mnie wątki miłosne, które niestety na ogół są bardzo prymitywne. Szkoda, bo pomysły często są ciekawe i przy innym rozwiązaniu fabularnym miałyby szansę postawić książkę na wysokiej pozycji. W tym przypadku jest podobnie: pomysł jest intrygujący, czego by nie mówić, antyutopie coś w sobie mają i wzbudzają emocje, jednak ze względu na powiązania między bohaterami nie zdecyduję się jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się sposób, w jaki piszesz posty oraz cała szata graficzna. Jest bardzo spójna i mimo że Twoje wybory literackie to zupełnie nie moja bajka, to bardzo miło spędziłam tutaj czas :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)