Tysiąc odłamków Ciebie
Marguerite od dziecka ma do czynienia z nauką, jej rodzice są znanymi i utalentowanymi fizykami, a w ich domu roi się od naukowców. Rodzice od lat pracowali nad maszyną mogącą przenosić ludzi do innych wymiarów. Kiedy to się udaje, ktoś zabija ojca Marguerite. Podejrzenie spada na Paula, jednego z ulubionych pomocników fizyka. Paul, wykorzystując maszynę, ucieka do innego wymiaru. Wtedy Marguerite i jej przyjaciel Theo decydują się zacząć poszukania zabójcy, mimo ryzyka zgubienia się wśród innych światów.
W tym momencie dociera do mnie, że Firebird naprawdę działa. Podróż między alternatywnymi wymiarami jest możliwa. (...) Teorie mamy są prawdziwe. Udowodniłam to, nad czym pracowali moi rodzice. Gdyby tylko tata mógł się o tym dowiedzieć.
Podróżując z głównymi bohaterami, zwiedzamy futurystyczny Londyn, Rosję za panowania cara Aleksandra V, a także "Salację" - stację oceanograficzną.
W każdym wymiarze Marguerite, Paul i Theo odgrywają inną rolę i są w innym otoczeniu, ale zawsze natrafiają na swój trop, bo jeśli ktoś jest Ci przeznaczony, odnajdziecie się bez względu na okoliczności. Jednak kto przeznaczony jest Marguerite? Kto zabił jej ojca? Kto kłamie - Paul czy Theo? Komu dziewczyna może ufać?
Każda Marguerite, którą byłam, była odrębną indywidualnością, z mocnymi i słabymi stronami. Ale wszystkie one były mną, Theo. Nie jestem pewna, czy byłoby w nich cokolwiek, czego nie znalazłoby się we mnie.
W pewnym momencie maszyna się psuje, a nad dziewczyną wisi groźba utknięcia w jednym z wymiarów, ale to nie jest najgorsze. Sprawy nabierają niekorzystny obrót i Marguerite może podzielić los swojego ojca.
Każdy wspaniały wynalazek może stać się zagrożeniem dla społeczeństwa, jeśli tylko trafi w niewłaściwe ręce.
Nie wiem, czy jestem osobą, która potrafi zabić kogoś z zimną krwią. Ale zamierzam to sprawdzić.
Trudno mi oceniać tę książkę. Ponieważ na 50 stronie dostałam olśnienia, jak może zakończyć się ta książka i cóż... Moje przeczucie się sprawdziło. Czy to oznacza, że jest ona przewidywalna czy że moja kobieca intuicja się spisała na medal?
Czytając tę książkę, mamy okazję poznać historię, ale i przyszłość. Autorka miała bardzo dobry pomysł na powieść i na pierwszy rzut oka już widać jej ciężką pracę. Opisy są tak szczegółowe (ale nie nudne!), że czujemy się, jakbyśmy byli wraz z główną bohaterką w Rosji za panowania cara. A Londyn w przyszłości może wyglądać właśnie tak, jak pokazuje nam to Claudia Gray.
Za oryginalną, interesującą fabułę, za bardzo obrazowe opisy miejsc, ale i za nieco przewidywalne zakończenie, "Tysiąc odłamków Ciebie" zdobywa trzy kostki czekolady.
21 komentarze
Nie moje klimaty w tej książce ale tak to fajnie opisałaś, że aż zrobiłam sie Ciekawa jak to sie skończy chodź chyba sie domyślam.;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką, bo nigdy wcześniej nie czytałam choćby opisu, a teraz mam ochotę się za nią zabrać :)
OdpowiedzUsuń"Tysiąc odłamków Ciebie" mam na półce i już nie mogę się doczekać aż po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńNIe lubię książek w których na początku już możemy się przekonać jakie może być zakończenie. Te zmiany miejsc, czasu to nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńFajnie to opisałaś :)
OdpowiedzUsuńCzeka w kolejce, więc pewnie jeszzcze w tym miesiącu się z nią zapoznam, chociaż nie liczę na nic szczególnego.
OdpowiedzUsuńPosiadam tą książkę na półce i jeszcze bardziej nakłoniłaś mnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam tą ksiązke u mnie w bibliotece i chyba ją wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką :) Muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWspominałam już tysiące razy, że Twoje recenzje są niesamowite i oczywiście dalej tak uważam. Książka ma niesamowitą okładkę ♥♥ Kolejna już książka, którą bardzo chciałabym przeczytać :D
OdpowiedzUsuńMusze przyznac ze fabula mnie zainteresowala, bo lubie takie inne fabuly, gdzie ktos wymyslil cos nowego a nie ciagle wszedzie wampiry i wampiry xD
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, zachęca do przeczytania książki oraz bardzo estetycznie, ciekawie wykonane zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna racenzja, aż sama sobie kupię tę ksiażkę i ją przeczytam
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka, którą chętnie zabrałabym na urlop :)
OdpowiedzUsuńSuper recenzja, zawsze piszesz swietnie. Az mnie zaciekawilas ta ksiazka, musze skoczyc do biblioteki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja! Fabuła książki wydaje się również interesująca. Klimaty jak najbardziej moje, więc chyba na wakacjach po nią sięgnę! Pozdrawiam cieplutko! PS. Świetny pomysł z tą skalą ocen w postaci kostek czekolady ♥
OdpowiedzUsuńNie pierwszy raz czytam, że zakończenie udało się przewidzieć. Coś musi być w tej książce, że łatwo się domyślić o co chodzi!:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałam przeczytać tę ksiązkę. W zasadzie wciaż chcę. W końcu trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na nowy blog poświęcony książkom, filmom i spotkaniom z kulturą.
http://galeriakultury.blogspot.com/
Ciekawy tytul ma ta ksiazka,ciekawa jestem czy w moim odczuciu srodek tez bylby ciekawy... :)
OdpowiedzUsuńSzybko naszło to olśnienie :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak podziękuje
Zapraszam do siebie :)
Z jednej strony mnie intryguje, ale z drugiej nie na tyle,żeby ją kupować ;P
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)