Książki Elle Kennedy cieszą się sporą popularnością w Polsce. Seria "Off-Campus" powinna być Wam dobrze znana, a przynajmniej pierwszy tom - "Układ". "Cel" to czwarta i ostatnia książka z serii "Off-Campus". Tym razem głównymi bohaterami są Sabrina i Tucker. Po przeciętnym "Układzie" (recenzja tu), o wiele lepszym "Błędzie" i beznadziejnym "Podboju", przyszedł czas na "Cel".
Sabrina ma jasno określone cele i wie, jak je osiągnąć. Jest niezwykle pracowitą osobą, a w życiu nie na lekko. Pracuje w dwóch miejscach, aby mieć za co się utrzymać, do tego uczy się w każdej wolnej chwili. Wie też, że mężczyźni potrzebni są jedynie do zaspokajania jej potrzeb.
Nawet gdybym miała furę wolnego czasu, żeby z nim gonić za czymś, w moim życiu nie ma miejsca dla kogoś takiego jak Tucker. On jest słodki, szczery i najwyraźniej ma pieniądze, a ja jestem jędzowata, zestresowana i mieszkam w rynsztoku. Może mówić, co chce o iskrach od pierwszego wejrzenia, ale to nie zmieni rzeczywistości. Nie jestem dziewczyną dla Johna Tuckera i nigdy nie będę.
Tucker widzi Sabrine i nie może oderwać od niej wzroku. To ma być jednorazowa przygoda. Ale ten wybryk uzależnia go od niej. Biega za nią, próbuje zdobyć jej względy, dziewczyna ulega. Ich układ śmiało można nazwać friends with benefits. Uwielbiają to, cieszą się każdą wolną chwilą w swoim towarzystwie. Jednak życie jest przewrotne i to, co daje im tyle radości, za chwilę zburzy ich idealny świat. Będą musieli szybko dorosnąć, zmierzyć się z problemami i zawalczyć o swoją przyszłość.
Jak w tym wszystkim poradzą sobie ze swoją relacją?
Elle Kennedy nazywa się królową romansów. Osobiście mam inne zdanie. Jej książki wydają mi się pełne utartych schematów i brakuje im oryginalności. Pewni siebie, przystojni sportowcy i najczęściej pilne uczennice, grzeczne i skromne studentki. Śmierdzi tandetą na kilometr. Jeżeli lubicie powieści przesycone scenami seksu, imprez i innych typowych scen dla życia studentów, to "Cel" mogę Wam polecić. Ja sama przyznam, że momentami ta książka mnie po prostu nudziła. Brakowało mi akcji, uczuć, czegokolwiek. Była po prostu zwykła, nijaka, w porządku, ale nic ponad to.
Jeśli dotychczas seria "Off-Campus" podobała Wam się, to "Cel" powinien Was zadowolić. Ostatni tom jest utrzymany w tym samym stylu, język się nie zmienił, a bohaterami wciąż są hokeiści i studenci. Narracja prowadzona jest naprzemiennie przez Sabrinę i Tuckera, więc mamy pełny obraz sytuacji. Domyślam się, że zamiarem autorki było ukazanie, iż jeśli bardzo nam na czymś zależy, to jesteśmy w stanie to osiągnąć swoją ciężką pracą i zaangażowaniem. Nawet najbardziej skomplikowane problemy są do pokonania z pomocą bliskich nam osób, a żadna sytuacja nie jest bez wyjścia.
Główną wadą "Celu" jest brak emocji i przewidywalna akcja. Niestety nie mogę przyznać więcej niż dwie kostki czekolady. W końcu zawsze mogłam trafić gorzej...
Za egzemplarz przedpremierowy dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
ŚLEDŹCIE INSTAGRAMA BLOGA, BO TAM POJAWI SIĘ ZA KILKA DNI KONKURS Z "CELEM" DO WYGRANIA!
23 komentarze
Ja po tę autorkę nie chcę juz sięgac. Czytałam jedną i mi wystarczy/. Sam jezyk mnie odpycha.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii, ale czytałam tak slkrajne opinie, że muszę przekonać się sama, co o niej sądzę.:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, osobiście wolę horrory.
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy książek tej autorki, ale jak piszesz powieść wydaje się być strasznie przewidywalna i otwarta schematami także nie sądzę bym po nią sięgnęła :/
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko 2 pierwsze części. Układ mi się podobał, Błąd też był niezły, ale nie tak bardzo dobry jak pierwsza część. Pewnie przeczytam kiedyś resztę serii, lecz nie teraz. Niestety w tym wszystkim denerwuje mnie schematyczność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Nie znam tej autorki, ale może kiedyś się skuszę na jej książki :)
OdpowiedzUsuńZa romans podziękuję :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc o serii nie słyszałam ale może sięgnę :D
OdpowiedzUsuńGreat post dear!You have amazing blog.
OdpowiedzUsuńDo you want we to follow each other? Let me know <3
Visit me,Coccinella
Czytałam "Układ" i bardzo mi się podobał! Dzieki Tobie przypomniałam sobie o tej serii ;) muszę do niej wrócić ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Układ " i " Błąd " i były świetne ! Słyszałam ostatnio o tej właśnie książce i bardzo czekałam na premierę, ale po twojej opinii chyba zrezygnuje . Często czytam książki polecane na twoim blogu i nigdy mnie nie zawodzisz, więc teraz też Ci zaufam ;)
OdpowiedzUsuńMoje zdanie z kolei jest bardzo odmienne od twojego ;P Bardzo mi się spodobała ta historia <3 Świetnie się bawiłam, czytając ją :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Czytałam i mi ogólnie się nie podobało za bardzo przewidywalna sceny i tekst ja dla mnie ogólnie w tej książce jest schemat który często się powtarza jak dla mnie tragedia.
OdpowiedzUsuńPo tę książkę na pewno nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńMam odwrotnie z Układem i Błędem, bo mi bardziej przypadła do gustu pierwsza część, ale zgadzam się, co do Poboju - totalna porażaka.. Mimo braku jakiegoś parcia na przeczytanie Celu, pewnie i tak w końcu po niego sięgnę, żeby przekonać się jak to z nim jest i zamknąć tę serię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
siemamoniaczyta
Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale na pewno jest warto przeczytania z tego co wywnioskowałam z Twojej recenzji. Życzę miłego dnia i obserwuje.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjella.blogspot.com
Nie znam tej książki ale chętnie się dowiem dlaczego dałaś tylko 2 kostki :)
OdpowiedzUsuńciwkawa książka
OdpowiedzUsuńhttp://nouw.com/skucinska
słyszałam o tej książce od koleżanki, muszę po nią sięgnąć!:)
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu jeszcze zastanawiałam się nad ta książką ale sporo osób pisało, że nie ma się czym zachwycać więc jako że moja lista książek do przeczytania w tym roku rośnie w zawrotnym tempie - odpuszczę sobie średniaki :)
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Zdjęcie tej książki wyszło Ci świetnie <3 A po samą pozycję nie sięgnę, skoro tylko na dwie kostki. ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie przekonuje mnie ta książka do siebie, muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Błąd" i "Podbój", z czego ta pierwsza bardziej mi się podobała, ale na "Cel" również mam ochotę. Myślę, że niebawem po nią sięgnę, chociaż wiem, że znajdę w niej wspomniane przez Ciebie schematy, które autorka powiela w prawie każdej powieści. Jednak od czasu do czasu nawet tak lekka i przewidywalna historia jest potrzebna do zrelaksowania się ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)