Kłamczucha
Poznajcie Jule. Młoda kobieta, która potrafi namieszać w życiu niejednej osoby. Wymyśla historyjki na poczekaniu, oszukuje patrząc ci w oczy, posiada kilka paszportów i dowodów osobistych oraz walizkę wypełnioną po brzegi perukami. Dziewczyna kameleon - to określenie najlepiej ją opisuje. Może być kim chce i jaka chce, ale zawsze będzie KŁAMCZUCHĄ.
Jak ponuro i głupio było być tak sponiewieranym i dziwnym, nie mieć konkretnego kształtu, nie mieć własnego "ja", gdy życie oferowało tyle możliwości.
Jule i Imogen to przyjaciółki. Chociaż po przeczytaniu tej książki możesz stwierdzić, że i to było kłamstwem. Ich relacja jest bardzo skomplikowana. Imogen to bogata i rozpieszczona dziewczyna, Jule nie ma ani grosza. Nosi ubrania Immie, wydaje jej pieniądze i stale coś kombinuje. Nie można jej zaufać, a jednak ludzie robią to z taką łatwością.
Wierzyła, że najlepszym sposobem, by uniknąć złamanego serca, jest udawać, że go nie ma.
Wierzyła, że to jak mówisz jest często ważniejsze niż to, co masz do powiedzenia.
Teraz ktoś odkrył okropną przeszłość Jule. Dziewczyna musi uciekać. I choć robi to od lat, wciąż się boi. Tyle właściwie dowiadujemy się z pierwszych rozdziałów. Następnie czas akcji książki cofa się o kilka miesięcy, a my z każdym kolejnym rozdziałem poznajemy więcej prawdy o wydarzeniach, które skłoniły Jule do ucieczki. Jednak, czy aby na pewno jest to prawda?
"Kłamczucha" to młodzieżowy thriller psychologiczny. Ostatnio coraz częściej czytam tego typu powieści i uwielbiam je. Autorka naprawdę się postarała. Mamy tu tak wiele zwrotów akcji i niespodzianek, że nie sposób się nudzić. Jednak mimo tylu wydarzeń i ciągłego cofania się w czasie, czytelnik nie gubi się w chronologii. Wątki łączą się ze sobą i tworzą wyśmienitą całość. A zakończenie to dopiero zaskoczenie!
Swoimi kłamstwami zapewniła sobie dostatnie życie. Jest w stanie zdobyć wszystko, czego tylko zapragnie. A w dodatku potrafi się obronić i świetnie ucieka. Wystarczy ukraść paszport, zmienić perukę, ubranie i makijaż, a ludzie nigdy Cię nie odnajdą. Jule wyuczyła się zachowania typowego dla kryminalisty. Knuje intrygę za intrygą, zaciera ślady, nie zawaha się przed wymierzeniem ostatecznego ciosu i zrobi to tak, aby nikt nie połączył jej ze zbrodnią. Młoda dziewczyna, czy perfekcyjny zbrodniarz?
Nie wiedziała, czy jest w stanie pokochać swoje własne sponiewierane i dziwne serce. Chciała, by ktoś zrobił to za nią, by spojrzał, jak bije pod żebrami i powiedział: "Widzę twoje prawdziwe oblicze. Jest wyjątkowe i cenne. Kocham cię".
"Kłamczucha" to książka inna niż wszystkie. Jasne, wiele historii sprawiło, że nie mogłam się od niej oderwać. Nie jedna lektura sprawiła, że zaniemówiłam z wrażenia. Ale niewiele z nich zostało mi w pamięci. Zaledwie kilka z nich zmieniły mój sposób myślenia. Po przeczytaniu "Kłamczuchy" zastanowię się dwa, albo nawet trzy razy zanim komuś zaufam. Poruszane tu problemy z powszechną naiwnością, częstymi kłamstwami oraz nawet kradzieżą tożsamości, dają czytelnikowi do myślenia.
Cztery kostki czekolady przyznaję bez wahania. To książka, którą każdy powinien przeczytać, a najlepiej zrobić to kilka razy. Polecam.
Czytacie thrillery psychologiczne? Ja z pewnością sięgnę wkrótce po inną powieść tej autorki - "Byliśmy łgarzami".
Premiera "Kłamczuchy" zaplanowana jest na 31 stycznia. Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
16 komentarze
Bardzo lubię autorkę tę książki i mam wielką ochotę na tę pozycję. Na pewno po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki i na pewno ją przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo zachęcona.
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo zachęciłaś do przeczytania tej książki, chociaż raczej po zapowiedziach nie byłam nią tak zainteresowana, ale chyba dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie ciągnie do tej książki :/ Moooże kiedyś...
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Byłam ciekawa tej książki, A twoja recenzja sprawiła, że po nią sięgnę,Bo zaciekawiłas mnie 😊
OdpowiedzUsuńWiem ze nie na tema samej książki ale zaszokowalo mnie to że taniej kupię książkę w Empik niż na allegro.
OdpowiedzUsuńJuż po pierwszym akapicie tego wpisu doszłam do wniosku że muszę ją przeczytać. Uwielbiam książki w takim stylu. Ostatnio nawet czytałam podobną o tytule Nieobecna, polskiej autorki. To było coś.
OdpowiedzUsuńNajpierw chyba sięgnę po "Byliśmy łgarzami", a dopiero potem po tę książkę.
OdpowiedzUsuńw pierwszej chwili pomyślałam, że to pozycja literacka zupełnie nie dla mnie :) ale po przeczytaniu całej recenzji myślę, że mogłaby mi się spodobać
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana :) Już się nie mogę doczekać aż trafi do księgarń
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
oj zaciekawiłaś mnie, może się naprawdę dobrze czytać:)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest już w drodze do nie, maa nadzieję że mi również przypadnie do gustu. Czekałam na nią dość długo, pamiętam jak podczas premiery zagraniczni booketubrzy się nad nią rozpływali a ja byłam przekonana że w naszym kraju nie ujrzy ona światłą dziennego ;)
OdpowiedzUsuńThrillery psychologiczne bardzo lubię, ale młodzieżowego nigdy nie czytałam, więc chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMega zaciekawiłaś mnie tą książką, wydaje się być całkiem ciekawa! <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki w takim stylu i myślę, że pewnie by mnie wciągnęła!
Gdybym miała jeszcze z tydzień ferii, a tak to muszę poczekać do jakiś dni wolnych :/
Śwetna i zachęcająca recenzja :) a książkę dodam do listy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)