Czy można kochać dwie osoby jednocześnie? Czy serce można podzielić na pół i oddać je dwóm, zupełnie różnym mężczyznom? Jak być z jednym, aby nie zranić drugiego?
Stella oddycha muzyką. Żyje dla muzyki. Muzyka pomaga jej wyrazić swoje emocje, przemyśleć wiele spraw, uwolnić się od kłopotów. To także jej pomysł na przyszłość. Dziewczyna chce być dziennikarką i pisać o młodych zespołach, pomagać im się wybić. Na razie jedynie o tym marzy, leżąc na kanapie w mieszkaniu siostry, gdzie spędza z nią czas, jej ukochanym, a także jej przyjacielem, Reidem. Wie, że musi znaleźć pracę i mieszkanie, bo nie może wiecznie żyć życiem starszej siostry.
Jest ciekawska, zadaje mnóstwo pytań, nigdy nie ustępuje, jest uparta i odważna. Jej zachowanie niezwykle działa na nerwy Reidowi. Od początku się nie polubili. Mimo to Stella, jak to ona, atakuje go swoimi wścibskimi pytaniami i dzień po dniu odkrywa jego prawdziwą twarz. Poznaje jego historię, której wcale nie chciał jej opowiedzieć, bo nie ma tam happy endu. Jedyną dobrą rzeczą w jego życiu jest muzyka, a i z niej niedługo będzie musiał zrezygnować. Reid zdecydowanie nie jest dobrym towarzystwem dla Stelli, o czym wielokrotnie uprzedza ją siostra.
Podczas poszukiwań pracy, Stella trafia do redakcji lokalnej gazety. Jest bezceremonialna, wie, że nie ma nic do stracenia, walczy z całych sił o tę posadę. Musi oczarować szefa, ale ten nie chce dać jej nawet pięciu minut na rozmowę. Stella stoi przed dużym wyzwaniem, jednak to jej nie przeraża. Nate daje jej kilka miesięcy, aby przygotowała materiały, które sprawią, że będzie chciał ją zatrudnić. Przyciąganie między nimi jest niezaprzeczalne, ale przecież praca jest dla Stelli ważniejsza, dlatego obiecuje sobie pozostać z Nate'm w relacjach zawodowych.
Miłość nie umierała, nawet gdy przestawałeś ją karmić. Tęsknota za kimś, z kim dzieliło się serce, ciało i życie, nie miała daty ważności.
Nie bójcie się, nie będzie to książka z typowym trójkątem w roli głównej. W "Drive" czeka Was emocjonalna huśtawka albo nawet rollercoaster. Jakby tego nie nazwać, uwierzcie mi, że czyta się historię Stelli z wypiekami na policzkach.
Główną bohaterkę od razu polubiłam, w końcu jest częściowo moją koleżanką po fachu. ;) Uwielbiam jej niewyparzony język i buntowniczy charakter. Nikomu nie pozwalała się zbyć, nie poddawała się, chociaż życie lubiło dawać w jej kość. Sama nie miała wiele, ale robiła wszystko, aby pomóc Reidowi w taki sposób, by tego nie zauważył. Nie przyjąłby pomocy, mimo że jej potrzebował.
Niezwykle ważną częścią tej powieści jest muzyka. Autorka zadbała o to, byśmy poczuli klimat kameralnych występów młodych zespołów z ogromnym potencjałem. Zakurzony klub, mnóstwo alkoholu, a na scenie zespół, który już dawno powinien dostać swoją szansę, by usłyszał o nim świat. Do "Drive" została stworzona ścieżka dźwiękowa, co według mnie jest zawsze dobrym pomysłem. Pozwala to jeszcze lepiej wczuć się w opisywaną historię, jeszcze lepiej zrozumieć to, co autor chce nam przekazać.
Zakończenie niestety mnie nie zaskoczyło — z góry wiedziałam, jak skończy się ta książka, ale mogłam odgadnąć, w jaki sposób do tego dojdzie. Więcej wad nie znalazłam!
"Drive" to naprawdę przyjemna książka o miłości, pasji, muzyce i szansach, które los nie zawsze chce nam dawać. Opowiada o wyzwaniach dorosłego świata, z którymi muszą podołać młodzi ludzie, dopiero wkraczający w ten trudny czas.
Ode mnie cztery kostki czekolady, naprawdę dobrze bawiłam się podczas lektury "Drive".
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Filia.
4 komentarze
Mam w planach sięgnąć po tę książkę, a po takiej recenzji, chyba zrobię to wcześniej, niż miałam zamiar. 😊
OdpowiedzUsuńOstatnio na tapecie wieje pustkami i chyba właśnie od tej książki chciałabym zacząć ponowne, nocne zaczytywanie się w książki. Bardzo kusi mnie tematyka muzyczna, o której wspomniałaś w poście. No i oczywiście te niejednorodne emocje. Oby takich lektur więcej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta z bloga ksiazkiwpiekle.blogspot.com
Obawiam się tego trójkąta miłosnego, ale z drugiej strony uwielbiam książki z motywem muzyki. Książka może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńweronikarecenzuje.blogspot.com
Trochę się męczyłam przy jej czytaniu. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)