Nie pozwól światłu zgasnąć

Nie pozwól światłu zgasnąć tom 1 Ewa Pirce

Neven Dalmatino to światowej sławy wiolonczelista. Na scenie porusza widownię emocjami, które przekazuje muzyką. Poza sceną jest mistrzem w ukrywaniu swoich uczuć. Od wczesnych lat wpajano mu, że okazywanie emocji to słabość. Nic więc dziwnego, że jest odbierany jako oschły, a jemu samemu trudności przysparza obcowanie z innymi ludźmi i interpretacja ich zachowań.

Odpłynąłem jak zawsze, gdy pozwalałem muzyce przejąć nad sobą władzę. Opętała mnie niczym demon, który przybył, by zabrać moją duszę do jednego z kręgów piekielnych czeluści. Otuliła anielskimi skrzydłami, by pofrunąć ze mną do nieba bram. Bo tym właśnie była dla mnie muzyka - niebem i piekłem.

Willow z kolorową burzą włosów wyróżnia się na scenie. Teraz jej przepustką do serc publiczności są skrzypce, kiedyś były to jej własne stopy - była niezwykle utalentowaną baletnicą. Jej kariera zakończyła się, gdy pokaleczono ją podczas napadu. Pocieszenie znalazła w muzyce klasycznej. Ponownie staje na scenie, lecz tym razem nie jako tancerka, a jako skrzypaczka. Ponownie zachwyca widownię.

Podczas koncertu w Sydney Neven staje się celem zamachowca. Kulę przyjęła na siebie skrzypaczka występująca w tle. Była to Willow. 

Ta dwójka różni się jak dzień i noc. On twardo trzyma się swoich zasad, ona uwielbia je łamać. On jest chłodny i zachowawczy, ona mówi za dużo i epatuje entuzjazmem. On jest światowej sławy muzykiem, ona studentką. Choć dzieli ich wiele, to łączy ich miłość do muzyki. Gdy połączą swe siły, stworzą niezwykły duet i to nie tylko na scenie.

Stanowi jego całkowite przeciwieństwo, ale łączy ich zdolność odczuwania muzyki w sposób niekonwencjonalny oraz podobny rodzaj bólu, który oboje starają się ukryć przed światem.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Ewy Pirce. Zaciekawił mnie opis "Nie pozwól światłu zgasnąć" i nie mogłam odmówić sobie przyjemności poznania tej historii. Najpierw ujął mnie styl autorki, podobały mi się metafory, które używała, porównania, a nawet sam dobór słów. Dobrze mi się to czytało, zaznaczyłam nawet kilka cytatów, które chwyciły mnie za serce.

Gołym okiem widać, że Ewa Pirce wie, o czym pisze. Nie wiem, czy jest spowodowane jej pasją do muzyki, czy szczegółowym researchem. Stawiałabym na to pierwsze, bo nie podawała suchych faktów, ale pisała z wielkim sercem na ten temat.

Głośno wybrzmiewa tutaj wątek przemocy w dzieciństwie i jej skutków już w dorosłym życiu. Autorka pokazuje nam kilka smutnych i pełnych bólu wspomnień Nevena, które odcisnęły piętno na jego psychice.

"Nie pozwól światłu zgasnąć" pochłonęła mnie na kilka godzin i nie pozwoliła się nudzić. Polubiłam głównych bohaterów, kibicuję im i życzę jak najlepiej. Trochę boję się, jak zostanie poprowadzony wątek zamachu w drugim tomie, obawiam się sposobu, w jaki się to rozwinie, ale dowiem się tego, sięgając po kolejną część i z pewnością to zrobię. Jestem ciekawa dalszych losów Will i Nevena.

Pierwszy tom nagradzam czterema kostkami czekolady.


Premiera książki zaplanowana jest na 30 września.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu WasPos.

Poniżej sprawdzisz, gdzie najtaniej kupisz "Nie pozwól światłu zgasnąć".

Może zainteresuje Cię również

1 komentarze

  1. Mam tę pozycję w planach. Gdy będę miała tylko chwilkę wolnego, z chęcią po nią sięgnę.

    Carrrolina Blog-klik

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)