Niespokojne niebo
"Niespokojne niebo" to trzeci i ostatni tom sagi historycznej. Jeśli nie czytaliście poprzednich tomów ("Czas burz", "Dziki łubin"), to poniższa recenzja może zdradzić Wam zbyt wiele.
Saga "Czas burz" rozpoczyna się przed I wojną światową. Wtedy Felicja jest nastolatką. Z każdym kolejnym rozdziałem poznajemy losy tej kobiety, jej rodziny, znajomych. A to wszystko na tle wydarzeń historycznych, które autorka opisuje w taki sposób, że czytelnik nie jest znudzony, a zafascynowany.
Trzeci tom, czyli "Niespokojne niebo", to już lata 70-90 i czas starości Felicji. Nadeszła pora wycofania się ze sceny głównej i przekazania pałeczki młodemu pokoleniu.
Czytelnik może odnieść wrażenie, że Felicja była tak niezwykłą osobą, że na jej potomkach leży zbyt duża presja. Dobrze wiedzą, że ich babka przeszła przez wiele trudnych sytuacji, ale poradziła sobie z nimi. Tymczasem oni mają łatwiejsze życie. Nie zaznali biedy, sytuacja polityczna nie jest idealna, ale jest o wiele spokojniejsza niż lata temu. A mimo to życie ich nie oszczędza. Każdej ich decyzji towarzyszy lęk, jak skomentuje to Felicja.
Tylko na nieszczęście kolejne pokolenia nie są już tak silne, solidne i pracowite. Ale coś takiego wydarza się w wielu rodzinach. Zawsze trafia się ktoś tak fantastyczny, że przez następne sto lat paraliżuje wszystkich, którzy usiłują mu dorównać!
Wydaje mi się, że tak jak Felicja powoli wycofuje się i przygotowuje miejsce dla swojej wnuczki Alexy, tak Charlotte Link stopniowo zmniejsza rolę Felicji, a więcej opowiada nam o Alexandrze. Kobieta, która nie do końca wie, czego chce. Która nie robi niczego z myślą o sobie. Podjęła w życiu kilka złych decyzji, a one rzucają teraz cień na jej obecny los. Utknęła w związku, którego nie chciała. Ta relacja trochę przypomina złotą klatkę, w którą zamknięto Alexandrę. Czy kobieta odważy się zaryzykować? Czy zacznie podejmować własne decyzje? A może rola następcy babki ją przerośnie?
Uwierzcie mi, że kiedyś bym nie pomyślała, że będą mnie interesować takie historie. A jednak. Do pierwszego tomu podchodziłam z lekką rezerwą, ale szybko przekonałam się, że to coś dla mnie. A teraz? Nie mogę uwierzyć, że to już zakończenie tej znakomitej trylogii.
(...) pani matka ma skłonność do zamiatania problemów pod dywan (...) A im więcej kurzu się tam zbiera, tym piękniejszy musi być dywan.
Charlotte Link z każdym kolejnym tomem lepiej radziła sobie z opisywaniem relacji między bohaterami. Pamiętam, że czytając pierwszą część, miałam zastrzeżenia, bo brakowało mi uczuć. Wszystko to było takie beznamiętne. A w "Niespokojnym niebie" aż iskrzy między Alexą a... Tego nie będę zdradzać. :)
Zachęcam Was do zapoznania się z sagą "Czas burz", ponieważ to świetna okazja, by spojrzeć na wydarzenia historyczne z innej perspektywy. Zapewniam, że wbrew pozorom nie będziecie się nudzić.
Trzeci tom nagradzam 3 kostkami czekolady.
Premiera "Niespokojnego nieba" zaplanowana jest na 27 stycznia.
Poniżej sprawdzisz, gdzie kupisz recenzowaną książkę w najlepszej cenie.
2 komentarze
Bardzo lubię twórczość Charlotte Link z wyjątkowy klimat i zawsze ciekawe fabuły. Tej sagi jeszcze jednak nie poznałam, ale jeśli tylko będzie okazja, to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu słabsza część całej serii. Mimo tego polecam lekturę tej powieści głównie osobom, które znają wcześniejsze części "Czasu burz". Moja ulubiona to część druga "Dziki łubin". Polecam fanom sag osadzonych w historii.
OdpowiedzUsuńDziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)