Słodko-gorzka
Kiedy Pippa i Toby widzą się po raz pierwszy, wiedzą, że jest to początek czegoś wspaniałego. On jest futbolistą, ona dopiero zaczęła studia. Pippa ma skomplikowaną relację z ojcem - zostawił ich lata temu, a teraz chce odbudować relację. Toby'ego zostawiła mama i nie widział jej od lat. Trudne relacje z rodzicami to nie jedyne, co łączy tę dwójkę. Przyciąga ich do siebie silne uczucie.
Początkowo wszystko świetnie się układa, bo Toby ma dobre dni. Kiedy jednak ponownie dopadają go demony, Pippa dowiaduje się prawdy. Chłopak jest chory, a mroczne myśli sprawiają, że nie jest sobą i nie potrafi zapanować nad ciemnością. Pippa boi się, bo już raz to przechodziła - z tatą. Były dobre dni, potem te gorsze. Było słodko-gorzko.
Czy po raz kolejny będzie gotowa przejść przez to dla kogoś bliskiego? Do czego doprowadzi choroba Toby'ego? Czy uczucie tej dwójki przetrwa kolejną burzę?
Kochanie go zawsze będzie słodko-gorzkie, wiedziałam jednak, że słodycz zawsze zwycięży nad goryczą.
"Słodko-gorzka" to drugi tom serii "Uniwersytet Gray Springs", ale nie musicie czytać pierwszej części, aby połapać się w kolejnej. Ja nie czytałam pierwszego tomu i nie miałam problemów z odnalezieniem się w fabule "Słodko-gorzkiej".
Akcja rozgrywa się na kampusie, więc to książka idealna dla wszystkich tych, którzy uwielbiają powieści o studenckim życiu. Jednak nie to jest kluczowe w tej historii.
Najważniejszym wątkiem jest choroba Toby'ego, która sprawuje nad nim kontrolę. Jego myśli nie dają mu spokoju i popychają go do robienia rzeczy, które normalnie nie przyszłyby mu do głowy. Choroba zagroziła jego karierze w futbolu, kiedy nie zapanował nad agresją na boisku. Teraz może stanąć na drodze do jego szczęśliwego związku z Pippą.
Duma to coś wspaniałego, dopóki nie zacznie wchodzić w drogę wszystkiemu, czego pragniesz. Ludzie odchodzą i popełniają błędy. Ale czasami wracają i je naprawiają.
Uwielbiam książki, które poruszają tak istotne tematy. To uświadamia czytelnikom różne sprawy i otwiera oczy. Takie powieści są niezwykle cenne. Nie inaczej jest ze "Słodko-gorzką". Autorka nie wahała się przed trudnymi wątkami. Mamy tutaj nie tylko zmagania ze zdrowiem psychicznym, ale też kwestię przebaczenia i zaufania.
Nie mogę dać czterech kostek czekolady, bo "Słodko-gorzka" aż tak mnie nie pochłonęła, ale niewątpliwie spędziłam z nią kilka miłych godzin i skłoniła do refleksji. Przyznaję trzy kostki czekolady.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Premiera zaplanowana jest na 24 lutego.
Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Słodko-gorzką".
0 komentarze
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)