To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep
"To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" to trzeci tom serii "LoveStory" autorstwa Julii Biel. O ile dwie pierwsze części opowiadały historię Jonasza i Elli, o tyle trzeci tom skupia się na bohaterce drugoplanowej – Werze, siostrze Jonasza.
Jako dziecko Wera została zaatakowana przez ich psa. Upływający czas zagoił rany i pozostawił blizny – nie tylko na ciele, ale i na duszy. Jej historię znają tylko najbliżsi. Dziewczyna nie pozwala się dotykać, w kontakcie z rówieśnikami jest nieco wycofana.
Kiedy podczas spaceru staje się ofiarą napadu, nie może przypuszczać, jak wpłynie to na jej życie. Ma szczęście, bo świadkiem zdarzenia jest biegacz – Aleks. Chłopak nie tylko troszczy się o jej zdrowie, ale i odzyskuje skradzioną kurtkę. Przypadkowo odkrywa blizny Wery, a ta zamiera.
Aleks pokazuje jej, jak wydobyć piękno ze śladów zdobiących jej ciało. Co połączy tę dwójkę?
Zacznę od tego, że moim zdaniem jest to najlepsza część z tej serii. Historia Wery mną zawładnęła. Julia Biel przekazuje nam opowieść pełną bólu, ale i nadziei. Blizny na ciele Wery są niczym w porównaniu z tym, co dzieje się w jej głowie. Dziewczyna ma mnóstwo kompleksów, ukrywa się za ubraniami zakrywającymi każdy skrawek jej ciała. Ma żal do rodziny, że pozwalają jej się chować i nie robią nic, aby wyszła z cienia. Kiedy Aleks pojawia się w jej życiu, nie jest lekarstwem na całe zło, ale z pewnością ma coś ze słońca wychodzącego zza chmur.
W "To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" znajdziemy też dobrze nam znany z poprzednich części cięty język. W recenzji pierwszej części rozpływałam się nad stylem Julii Biel niczym czekolada w letni dzień. Uwielbiam gry językowe i kilka z nich sobie wypisałam, aby się nimi z Wami podzielić, niestety większość wymaga szerszego kontekstu (jak: "twoje życie jest tusz tusz"), ale dwa cytaty muszę tutaj przytoczyć.
– (...) Aleks obiecał, że mnie odprowadzi. (...)
– Niech odprowadza podatki, a nie ciebie (...).
Musiałam zaciągnąć się jodem, aby pozbyć się jadu (...)
Czy tylko ja doceniam tak mistrzowski sposób posługiwania się językiem?
"To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" przeczytałam błyskawicznie, bo nie mogłam oderwać się od lektury. Miałam ochotę czytać pod biurkiem w czasie pracy, a także podczas zajęć zdalnych. Wielokrotnie miałam motyle w brzuchu, chociaż swoim zachowaniem raczej przypominały stado dzikich zwierząt. Julia Biel znakomicie radzi sobie z wywoływaniem emocji u czytelnika. Mieliśmy ich całe spektrum: od współczucia przez złość na los aż do wzruszenia. Podczas lektury tej książki mieszają się łzy wzruszenia ze łzami ze śmiechu.
Ja jestem oczarowana i będę wyczekiwać kolejnych książek Julii Biel, bo jeszcze nikt tak nie zachwycił mnie swoim stylem.
"To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" zdobywa cztery kostki czekolady.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
A poniżej jeszcze kilka ulubionych cytatów z tej książki. :)
Przechwytywałam jego sygnały o tym, że gdyby jego życie ułożyło się inaczej, może mógłby mi siebie dać, ale widocznie nie mógł. Całował mnie, chłonął mnie, pozwalał, żebym coraz bardziej się w nim zatracała, po czym zakręcił kurek, jakbym nie płaciła rachunków.
Może z każdym pocałunkiem oddawałem jej po kawałeczku siebie, a może odbierałem jej po kawałeczku ją i teraz wreszcie dotarłem do punktu, w którym nie potrafiłem bez niej żyć? Nie chciałem bez niej żyć?
Boję się ciebie. Jesteś piękna, skoncentrowana na życiu, trzymasz się z daleka od ludzi, od kłopotów, od emocji. Ty idziesz chodnikiem, ja po trawniku, ty czekasz na zielone światło, ja przebiegam przez jezdnię, ty tłumisz w sobie emocje, ja mówię prosto z mostu, co myślę o ludziach.
Bo prawda była taka, że łatwiej byłoby mi zasypać morze, zakrzyczeć burzę albo zawrócić wiatr, niż zapomnieć o Aleksie.
– Co ty wyprawiasz?
– Całuję cię. Przecież nie mogę się bez przerwy z tobą kłócić.
Pierwszy pocałunek ma moc naznaczenia człowieka na całe życie. Każdy kolejny niezależnie z kim już na zawsze będzie musiał znieść porównanie z tym pierwszym.
Poniżej sprawdzisz, gdzie kupisz "To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" w najlepszej cenie.
4 komentarze
Powiem szczerze, że mnie zaciekawiłaś... Historia Elli i Jonasza trochę mi przypominała losy bohaterów z "Lata...", "Zimy..." i "Wiosny...". Jednak zaintrygowana jestem Werą. Będę czekać z niecierpliwością 😉
OdpowiedzUsuńJa zaczelam historie z Panią Biel od skin deep bo pokochalam okladke a po pierwszym rozdziale wiedzialam ze ta ksiazka bedzie dla mnoe wspaniala teraz czytam tom 1 i narazie srednio mnie wciaga bo utozsamiam sie z Werą i Aleksem 🥰
UsuńJa muszę nadrobić dwa poprzednie tomy. Gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie spodziewałam się tak dobrej książki. Podobała mi się w książce ta walka i uporczywość do osiągnięcia celu. Polecam przeczytać a nie pożałujesz straconego czasu .
UsuńDziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)