Trener. Szczyt formy
"Trener. Szczyt formy" to pierwszy tom serii "Faceci do wynajęcia", w której każda część będzie napisana przez inną autorkę i dotyczyć będzie innego fachowca. Na pierwszy ogień idzie Anna Langner i trener personalny. 💪🏻🔥
Fabuła opowiada o Justynie, młodej, zakompleksionej kobiecie, która po rozwodzie z mężem zajada swoje smutki słodyczami. Nie może się pogodzić z tym, że mąż wybrał młodszą, szczuplejszą, ładniejszą dziewczynę. Przecież na pewno nie kierował się charakterem, a właśnie wyglądem zewnętrznym. To sprawia, że Justyna czuje się jeszcze gorzej.
Przyjaciółka namawia ją na wizytę na siłowni. Miały iść razem, poruszać się trochę, ale ostatecznie recepcjonistka namówiła ją do zapisania się na treningi personalne u Pawła (sprawdź imię). Mężczyzna sprawia, że kobieta zaczyna myśleć o innych grzechach niż tylko o nieumiarkowaniu w jedzeniu. ;)
Wiem, ten opis brzmi nieco płytko. Ale spokojnie, tak nie jest. "Trener. Szczyt formy" to nie jest książka, którą nazwałbym "lekką".
Poza oczywiście wątkiem romantycznym jest też ważny temat, jakim są zaburzenia odżywiania. Bardzo lubię, kiedy książki nie są jedynie rozrywką, ale też uświadamiają ważne tematy.
Na przykładzie Justyny, autorka pokazuje nam, na czym polega bulimia, kieruje na odpowiedni sposób leczenia i pokazuje, jak trudna jest walka z tą podstępną "przyjaciółką". Oczywiście nie twierdzę, że Anna Langner mówi, jak wyleczyć się z bulimii. Nie. Po prostu wskazuje, że samodzielnie nie można sobie z nią poradzić, że potrzebna jest pomoc specjalisty.
Tak więc nie dajcie się zwieźć okładce, bo ta książka skrywa w sobie więcej głębi. :)
Ważna informacja: serię "Faceci do wynajęcia" będzie można kupić jedynie na stronie Taniej Książki.
"Trener. Szczyt formy" nagradzam trzema kostkami czekolady i już nie mogę się doczekać kolejnej części tej serii.
1 komentarze
Super wpis. Na pewno sięgnę w przyszłości po tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa właśnie skończyłam czytać Pokrzywdzoną autorstwa Oli April, która również jest dostępna raptem w jednej księgarni (i u wydawcy).
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)