Bad Boy i chłopczyca


Bad Boy i chłopczyca Nicole Nwosu

Kolejne rozczarowanie. "Bad boy i chłopczyca" zaczyna się taką samą sceną jak "Grzeczni chłopcy nie kradną staników" - od wpadnięcia na siebie głównych bohaterów. Czy nie ma oryginalniejszego sposobu na zapoznanie się kluczowych postaci w książce?

Mamy tutaj do czynienia z typowym miłosnym trójkątem. Macy długo wzdychała do Cedrica, dlatego, gdy ten zaprasza ją w końcu na randkę, jest przeszczęśliwa. W tym samym czasie dynamicznie rozwija się jej znajomość z kuzynem Cedrica, Samem, który nie ma dobrej reputacji.

Jedyne, co jest interesujące w tej książce to fakt, że główna bohaterka nie jest typową nastolatką, z jaką mamy do czynienia w młodzieżówkach. Macy, tytułowa chłopczyca, jest kapitanem chłopięcej drużyny piłki nożnej. "Bad boy i chłopczyca" ma pokazywać, jak krzywdzące jest szufladkowanie ludzi.

Prawda jest taka, że ta historia mnie nudziła. Brakowało w niej akcji, momentów, które mogłyby utrzymać moje zainteresowanie.

Muszę jednak zauważyć, że ze wszystkich czterech książek BeYa ta była najbardziej dopracowana pod względem językowym. Literówek praktycznie nie było.

Z braku laku możecie sięgnąć po "Bad boy'a i chłopczycę", jednak nie jest to książka, do której lektury będę Was usilnie namawiać. Tytuł ten nagradzam dwiema kostkami czekolady.


Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz tę książkę.

Może zainteresuje Cię również

0 komentarze

Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)