Bridgertonowie. Oświadczyny
"Oświadczyny" to piąty tom serii "Bridgertonowie", która zyskała ogromny rozgłos dzięki serialowi na Netflixie.
Każdy tom opowiada o innym z rodzeństwa Bridgetonów, więc teoretycznie można czytać je oddzielnie, jednak to naraża na spoilery treści poprzednich części.
Tom 1 - "Mój książę" - Daphne
Tom 2 - "Ktoś mnie pokochał" - Anthony
Tom 3 - "Propozycja dżentelmena" - Benedict
Tom 4 - "Miłosne tajemnice" - Colin
Tom 5 - "Oświadczyny" - Eloise
Tom 6 - "Grzesznik nawrócony" - Francesca
Tom 7 - "Magia pocałunku" - Hiacynta
Tom 8 - "Ślubny skandal" - Gregory
Tom 2 - "Ktoś mnie pokochał" - Anthony
Tom 3 - "Propozycja dżentelmena" - Benedict
Tom 4 - "Miłosne tajemnice" - Colin
Tom 5 - "Oświadczyny" - Eloise
Tom 6 - "Grzesznik nawrócony" - Francesca
Tom 7 - "Magia pocałunku" - Hiacynta
Tom 8 - "Ślubny skandal" - Gregory
Nie jest to mój ulubiony tom Bridgertonów, ale podobała mi się historia Eloise.
Eloise ma 28 lat i uchodzi już za starą pannę. Przyczyną nie jest brak propozycji małżeństwa, ale fakt, że Eloise czeka na prawdziwą miłość.
Od dłuższego czasu wymienia listy z wdowcem po jej kuzynce. Korespondencji wyczekuje z niecierpliwością. Mężczyzna wydaje jej się niezwykle ciekawą osobą.
Kiedy Phillip zaprasza ją do siebie, aby poznali się bliżej i być może rozważyli małżeństwo, kobieta z wielkimi nadziejami ucieka z domu.
Tylko czy przypadkiem nie wyidealizowała jego osoby? Czy nie wyobraziła go sobie tak, jak chciałaby go zobaczyć? Czy nie czeka jej wielkie rozczarowanie, gdy zdarzy się z rzeczywistością?
Jak już wspomniałam, nie jest to mój ulubiony tom, ale spędziłam miło czas z bohaterami.
Lubię postać Eloise. Nie była idealna. Zresztą Phillip też nie. Oboje mieli sporo wad, co czyniło ich bardziej ludzkimi, a akcję ciekawszą. To, jak Eloise radziła sobie z dziećmi, wielokrotnie wywołało uśmiech na mojej twarzy.
Doceniam fakt, że nie jest książka w schemacie: poznanie się, miłość, ślub, a reszty się domyśl. To historia, w której ślub jest dopiero początkiem przygody.
Przeszkadzało mi, że pominięto opis ślubu, wyboru sukienki, jakichkolwiek przygotowań. Dla mnie była to ważna część fabuły, która została mi zabrana.
Ciekawostka: nie ma w tym tomie plotek od Lady Whistledown. Pokazało mi to, jak ważnym elementem są te nowości od tajemniczej postaci. Bez nich czuło się, że czegoś tam brakuje.
Mimo to polecam. Bo to dobra historia, może nie idealna, ale naprawdę przyjemna.
"Oświadczyny" nagradzam trzema kostkami czekolady.
Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Oświadczyny".
0 komentarze
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)