Towarzyski poradnik dla panien bez posagu
"Towarzyski poradnik dla panien bez posagu" to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów Bridgertonów, ale wszystkich miłośników romansów.
To nie jest typowy romans. Określiłabym go jako powolne slow burn - tak powolne, że miałam ochotę tupać nogami ze zniecierpliwienia! Mamy tutaj motyw hate-love, mój ulubiony, i przyznam Wam, że został on świetnie rozegrany. Zabawne dialogi, mnóstwo językowych pojedynków to coś, co lubię najbardziej.
Nie zapominajmy też o klimacie minionej epoki. Ja co prawda znawcą nie jestem, ale autorka momentalnie przeniosła mnie z metra, w którym czytałam książkę wprost na salę balową w Londynie. Opisy strojów, tańców, obyczajów pochłonęły mnie bez końca.
Ale ta historia to nie tylko część romantyczna. To niemały dylemat, o którym delikatnie wspomina tytuł. Kitty jest najstarszą wśród czterech sióstr. Po śmierci rodziców, młode kobiety zostały z ogromnym długiem i brakiem perspektywy na przyszłość. Kitty czuje się odpowiedzialna za dobrobyt swojej rodziny, dlatego wie, że jej wyjście za mąż jest być albo nie być dla sióstr. Niestety, jej narzeczony, w którym pokładała nadzieję na stabilne finansowo życie, zerwał z nią zaręczyny.
Kitty ma zaledwie kilka tygodni, aby wyjść bogato za mąż. Wraz z jedną z sióstr wyrusza do Londynu, do dalekiej ciotki, aby zadebiutować na salonach i znaleźć odpowiedniego partnera. Nie wszystkim spodoba się jednak to jej wyrachowanie.
Tylko czy to jest wyrachowanie? A może walka o przyszłość swojej rodziny? Kitty wykorzystywała jedyne możliwości, jakie były jej dane. Wiedziała, że jako najstarsza siostra nie będzie miała szansy wyjść za mąż za osobę, którą kocha, a będzie musiała wybrać tego, który zapewni jej i siostrom bezpieczną przyszłość.
Tę historię czytało się błyskawicznie. Cały czas zastanawiałam się, czym jeszcze zaskoczy mnie Kitty. Tylko ten romans... Mógłby być odrobinę mniej "slow burn". 😂🤎
Gorąco polecam Wam tę książkę i nagradzam ją czterema kostkami czekolady.
Poniżej sprawdzisz, gdzie w najlepszej cenie kupisz "Towarzyski poradnik dla panien bez posagu".
1 komentarze
Nie jest to mój ulubiony gatunek. Nie mniej za sam tytuł należy się duży plus. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Dziękuję za aktywność na blogu. Miłego dnia. :)