"Swallow" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Aleksandry Muraszki, ale z pewnością nie ostatnie. Już w początkowym tomie trylogii Ola wielokrotnie mnie zaskoczyła.
Przeczytałam mnóstwo książek, ale takiej sceny poznania głównych bohaterów jeszcze nie czytałam! Dlatego pierwszy plus przyznaję za kreatywność.
Drugi plus za dbałość o język. Nie uwierzycie, ale jeszcze są polskie książki napisane z dbałością o każde zdanie. Nie znalazłam tu żadnych literówek. Aleksandra Muraszka nie tylko pisze pełnym emocji językiem, ale także z dbałością o język. Jak ja to doceniam!
Trzeci plus za wspomniane już emocje. Ola z łatwością przelała je na papier, a następnie sprawiła, że udzielają się one czytelnikom. A jest to prawdziwy rollercoaster emocji. To nie jest łatwa historia, pełno w niej bólu i cierpienia.
To opowieść dwóch poranionych dusz, które nie radzą sobie ze swoimi uczuciami. Ale w jakiś sposób stają się swoimi bohaterami. Chciałabym abyście pamiętali, że to nie jest cukierkowy romans i przygotowali się na to, że ta książka Was przeczołga, bo Ola nie ma litości.
"Swallow" to nie tylko bardzo dobrze przelane na papier emocje, które udzielają się czytelnikowi, ale też ciekawa fabuła i naprawdę dobry styl autorki. Jestem pod wrażeniem. W drugiej części akcja nabiera tempa, a dodatkowo pojawia się zagadka, może nawet nieco kryminalna. Jedno jest pewne - nie będziecie się nudzić, a ja potrzebuję więcej.
Ode mnie cztery kostki czekolady.
Poniżej sprawdzisz, gdzie w najniższej cenie kupisz oba tomy "Swallow".